czwartek, 3 lipca 2014

Rozdział 4

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Prawda czy wyzwanie?
Myślę, że moglibyście nazwać nas niedojrzałymi, bo przecież masz 21 lat i grasz w "Prawda czy wyzwanie?", ale hej, czemu by nie, to tradycja. Siadaliśmy w kółku na dywanie w salonie, każdy miał piwo w dłoni i graliśmy. Dzisiaj wypadło na to, że siedziałam pomiędzy Harry'm a Liam'em. Było nieco po pierwszej w nocy, ale żadne z nas nie miało jeszcze dosyć, no może pomijając to, że raz na jakiś czas któreś sobie ziewnęło. Niall, biorąc łyka piwa, wyszczerzył zęby w uśmiechu i pewny siebie odpowiedział na pytanie Liam'a.
- Wyzwanie.- przez pomieszczenie przeszedł zabawny pomruk... podziwu? Nie jestem pewna.
- Wyzywam cię...-zaczął Liam, ale przerwał kiedy Louis schylił się w jego stronę i wyszeptał mu coś do ucha, coś co spowodowało, ze na twarz Liam'a wkroczył szyderczy uśmieszek.- Wyzywam cię, żebyś pocałował Gemmę.
- Nie ma mowy!- krzyknął Harry.- Nie będziesz całował mojej siostry.
- To tylko gra stary!- zaśmiał się Zayn.
- Nie obchodzi mnie to! Powiedz im, ze nie chcesz go całować Gem.!- odwrócił twarz w moją stronę.
- Uspokój się Harry. To tylko gra.- powiedziałam, uśmiechając się przy tym lekko.
- Dobra, to może tak. Niall i Gemma spędzą 10 minut w jego pokoju.
- Jakby to było lepsze.- wymamrotał, przewracając oczami. Pokręciłam głową z niedowierzaniem i podniosłam się na równe nogi, podobnie jak blondyn. Jestem przekonana, że przez całą naszą drogę do schodów, Harry nie spuścił z nas oka ani na chwilę. Kiedy w końcu weszliśmy do pokoju, Niall zamknął za nami drzwi. Odwrócił się do mnie, a kiedy tylko nasze spojrzenia się ze sobą spotkały, oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- To nie tak, że będziemy coś tu robić...- usiadłam na skraju łóżka.- Ale może chcesz, żeby myśleli, że coś tu się jednak stało?
- Jesteś zła. Podoba mi się to!- zaśmiał się z błyskiem w oku.
Podniosłam się ze swojego miejsca i podeszłam do chłopaka. Włożyłam palce w jego włosy i roztrzepałam w taki sposób, żeby wyglądały jakby właśnie był po dobrym seksie, dodatkowo wyjęłam jego koszulę ze spodni i pocałowałam parę razy w szyję, dzięki czemu został w tamtych miejscach ślad mojej czerwonej szminki. W międzyczasie udawaliśmy, że jednak coś robimy, bo oboje byliśmy pewni, że cała reszta nasłuchuje.
- Gotowe!- uśmiechnęłam się szeroko, odsuwając od niego. Niall podszedł szybko do lustra, które stało w rogu pokoju.
- Wow. Robiłaś to już wcześniej?- odwrócił się w moją stronę.
- Nie, ale wiem co robić.- zaśmiałam się.
- Rozumiem. Teraz twoja kolej.
Podszedł do mnie, rozpuścił moje włosy, które były dziś spięte w kucyka i roztrzepał je, opuścił moją bluzkę w taki sposób, że odkrywała jedno ramię i lekko roztarł kciukiem moją szminkę.
- Chyba tyle.
- Nie do końca. Jest jeszcze jedna rzecz.- uśmiechnęłam się zadziornie, na co chłopak posłał mi pytające spojrzenie.- Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi... Zrób mi malinkę.
- Co?
- To sprawi, że Harry zwariuje.
- Nie będzie cię to krępowało czy coś?
- Nie. Daj spokój, to tylko malinka, parę dni i zniknie.
- Skoro tak mówisz.- wzruszył ramionami, po czym nachylił się nad moją szyją, lekko przygryzł kawałek mojej skóry i zaczął go ssać, co nie powiem, sprawiło mi trochę przyjemności.
- Zrobione.- odsunął się ode mnie po chwili i mogę szczerze powiedzieć, że wyglądał na dumnego ze swojego dzieła.
- Nie źle.- pokiwałam głową z uznaniem, przeglądając się w lustrze. W tym momencie do naszych uszu dobiegł głos Harry'ego, oznajmujący nam, iż czas minął i czas zejść na dół. Wyszliśmy z pokoju i zeszliśmy po schodach, a kiedy mieliśmy wejść do salonu, Niall położył dłoń na mojej tali. Jasna cholera! Wyglądamy, jakbyśmy naprawdę uprawiali sex. Kiedy przekroczyliśmy próg salonu, chłopaki i ich dziewczyny, zaczęli żartować i śmiać się, a Harry doznał szoku. Nie dziwię mu się, w końcu to wygląda tak, jakby jego siostra i jeden z czterech najlepszych kumpli właśnie się pieprzyli.
- Co do diabła, Gemma!- krzyknął w końcu.
- Uspokój się Ha...
- Pieprzyłaś się z moim kumplem! Jesteś od niego starsza o prawie trzy lata!- No teraz to przegiąłeś braciszku.
- Ty hipokryto! A ty i Caroline Flack byliście lepsi?
- Nieważne! Po prostu nie chcę cię z nim więcej widzieć!
- Że co?!- oczy to mi chyba prawi nie wyskoczyły z oczodołów, podobnie jak Niall'owi z resztą.
- Harry, jesteś idiotą!- krzyknął blondyn.
- Pieprzyłeś moją siostrę!
- Do niczego nie doszło! Jasne? Znamy zasady. Żadnego umawiania się z kumplami z zespołu.
- I żadnego umawiania się z siostrami kumpli z zespołu. Chcieliśmy cię tylko nabrać.
- Ale... ale ty masz jej szminkę na szyi, a ty masz malinkę.
- Pozory.- wzruszyłam ramionami
- Ale...ale...
- Do niczego nie doszło, rozumiesz?
- I zamknij buzię braciszku, bo ci mucha wleci.

~~~~~~~~~~~~~~~~

6 komentarzy:

  1. Hahah ! ♥
    Wspaniały ! ♥
    Harry - brak słów ! ♥
    Do następnego ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mogę!! Jesteś boska!! Nie no... Po prostu loffffff!! <3
    Buźki =*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały!
    I ta reakcja Harry'ego xD!
    Czekam na next i żeczę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Nie wiem co mam napisać zatkało
    zajebiste rozdziały :) czekam na next
    Gabrysia :*

    OdpowiedzUsuń